Co jecie najczęściej na śniadanie? Płatki, słodkie bułeczki, omlety, kiełbaski?
Ciepłe, zimne, szybkie, sami, w towarzystwie?
A może wypijacie tylko kubek kawy i pędzicie do pracy?
Proponuję małą niespodziankę dla "uczniaków", którzy muszą naładować baterie na cały dzień! Szczególnie teraz, kiedy walka o "średnią" trwa, a płatki z zimnym mlekiem doładują baterie tylko na dwie pierwsze klasówki!
Propozycja na jutro sama się robi, trzeba tylko dzisiaj zaopatrzyć się w pszenne bułeczki :)
Gwarantuję dobre samopoczucie i jeszcze lepszą energię.
Jedną połóweczkę można delikatnie skubnąć i zgonić na "myszy";)
Porcja dla dużego nastolatka:
2 pszenne bułki
4 jajka
kilka plasterków sera brie lub camembert
odrobina masła
łyżka startego parmezanu
sól
pół pęczka młodego szczypiorku
Bułki przecięłam na połówki i z każdej wydrążyłam środki. Włożyłam plasterek masła, ser, odrobinę szczypioru i wbiłam całe jajka, które posypałam morską solą. Zapiekałam w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku przez 15 minut. Gotowe posypałam resztą szczypioru i parmezanem.
Możecie do środka włożyć przesmażony bekon, wysmażoną białą kiełbaskę, ulubiony żółty ser...
Włóżcie cokolwiek, "kapitał" zwróci się w "czerwonym pasku" ;)
uwielbiam takie śniadanie
OdpowiedzUsuń