Nie mogłam oglądać, wygodnie przed telewizorem, bo przygotowywałam wstęp do własnego "show", ale zew natury i tak, jednym okiem, podglądał polskiego TOP CHEFa! Oglądałam, chyba wszystkie, zagraniczne konkursy, ale polski, ze względu na uczestników, nie jest moim faworytem. Mam za to słabość do pana Grzesia, do pani Ewy, nie wiem kim jest obcokrajowiec, ledwie mówiący po polsku i nie przepadam za panem Nowakiem. Byłam, piłam i jadłam u pana Wojciecha i głównie dlatego, ale też z powodu pierwszej, polskiej gwiazdki Michelin, jest dla mnie niedoścignionym wzorem. Szorstki, oschły, chwilami bezwględny dla uczestników, odnosi się z wielkim szacunkiem do produktów, które są przez nich "dewastowane". Nie będę się rozpisywać w złośliwościach, bo daleko mi do wielu szefów, którzy pod presją czasu i wyniku, jednak pięknie czarują w kuchni TOP Chefa, dlatego zacytuję tylko jedno zdanie pana Modesta Amaro: "uważasz, że dobrze wysmażona kurka nie obroni się sama?"
Uważam Panie Wojciechu, ale uważam też, że duszona w śmietanie, nawet z szalotką czy cebulą broni się równie znakomicie :)
Oddając jednak Panu co słuszne, zmieniłam pierwotną koncepcję i wydałam z kuchni danie godne tytułu TOP KUCHARA :)
Składniki:
ciągle opróżniam spiżarnię, w której znalazłam opakowanie z 5 tortillami
2 szalotki, pokrojone w piórka
2 łodygi selera naciowego, pokrojonego na mniejsze kawałki
2 ząbki czosnku, pokrojone w plasterki
1 duża antonówka, pokrojona w grubą kostkę
łyżka masła
200 ml śmietany kremówki
100 ml białego wina (użyłam Riesling)
sól morska
Pasta pomidorowa:
słoik pomidorów suszonych wraz z zalewą
pół szklanki obranych ze skóry, świeżych orzechów włoskich
płaska łyżeczka morskiej soli
1 ząbek czosnku
1/3 szklanki startego parmezanu
kurki:
500 g grzybów
szałwia
50 ml białego wina
łyżka oliwy
morska sól
Mus selerowy. Na maśle podsmażyłam szalotkę z czosnkiem, po chwili dodałam seler. Smażyłam około pół godziny, ciągle podlewając winem lub śmietaną. Po tym czasie dodałam jabłka, posoliłam i smazyłam około 10 minut.
Pasta pomidorowa. Wszystkie składniki, z wyjątkiem sera, zblendowałam.
Kurki smażyłam pięć minut na bardzo rozgrzanym tłuszczu razem z szałwią i winem. Przełożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posoliłam i piekłam 10 minut pod grzałką grillą (środkowa moc).
Cały placek posmarowałam pastą pomidorową, do której dodałam parmezan. Na jednej połówce ułożyłam dwie łyżki musu selerowego. Złożyłam i grillowałam po 3 minuty z każdej strony. Podałam z grillowanymi kurkami i ostrą oliwą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny :)