gotuję komuś...: Bułeczki drożdżowe z kruszonką, twarożkiem, rodzynkami i miodem. Szkolne, ulubione i dokładna fotoinstrukcja.

Świt. Trele morele. Gołąb grucha na dachu.

Słońce mknie. "Wznoszę się". Gruba, "beczka prochu".

Kawy łyk. Kanapki kęs. Pobudka.

Szkolny fryc, śniadania pęd, bułeczki do plecaka.

Kocham Cię. Podziel się. Misja nie byle jaka.

Wymieniają się za kanapki, za drożdżówki, za bananowy chlebek. Szkolny barter. Ekonomicznie niewyzerowany. Urocze negocjacje na przerwach, na lekcjach. Magiczna kieszeń plecaka wypełniona po brzegi. Będzie czym handlować.

Składniki na 16 bułeczek:

400 g mąki typ 450

20 g drożdży

100 g masła

80 ml ciepłego mleka

80 g cukru

1 łyżka cukru wanilinowego

1 jajko, roztrzepane

2 łyżki jogurtu naturalnego, czubate

pół łyżeczki soli

Ciasto i formowanie bułeczek zgodnie z przepisem na bułeczki z kardamonem. Dodatkowe wskazówki na zdjęciach, poniżej.

Farsz:

1 kostka odtłuszczonego twarogu, 270 g (może być tłusty)

70 g jasnych rodzynek

1 łyżka likieru pomarańczowego (opcjonalnie, my lubimy)

1 łyżeczka pasty waniliowej lub 2 łyżki cukru wanilinowego

2 łyżki płynnego miodu

szczypta soli

Rodzynki zalać wrzątkiem i odstawić na 10 minut. Odsączyć na sitku wymieszać z łyżką likieru i przełożyć do blendera. Delikatnie zmiksować, dodać twaróg i płynny miód (jeśli taki nie był, lekko podgrzać), wymieszać z schłodzić.

Kruszonka:

70 g zimnego masła

50 g mąki

50 cukru lub zmielonych migdałów

1 łyżeczka cukru wanilinowego

Wszystkie składniki ucierać palcami, aż powstanie drobna kruszonka.