Gulasz kojarzy się, wielu z nas, z wielkimi kawałkami mięsa, długo duszonymi w różnych bulionach, winach czy doprawionej ziołami, wodzie. Ten gulasz, robi się błyskawicznie, pod warunkiem, że mamy wcześniej przygotowane składniki. Nie jest to wada, a zaleta tego dania. Wszystkie, wymagające wcześniejszej obróbki, składniki, mogą być użyte w innych potrawach. Buraki możemy zjeść następnego dnia z jogurtem polanym ostrą oliwą, wodę z gotowania grzybów użyć do bulionu. Wołowinę podać na kanapkach. Jeśli nie zjemy całej patelni, można ją odgrzać z chlustem czerwonego wina. Mój ośmiomiesięczny synuś zjadł trzy poważne łyżki, tylko trochę bardziej rozdrobnione ;)
Składniki na 3 porcje:
15 plastrów chudej, pieczonej wołowiny (przepis wkrótce; można zastąpić inną pieczoną wędliną, można pominąć)
garść suszonych prawdziwków
pół szklanki kaszy gryczanej niepalonej
łyżeczka suszonego tymianku
10 listków szałwii
2 szalotki
1 krzak fioletowego jarmużu
4 pieczone buraki (godzinę w 200 stopniach, z miodem, rozmarynem i kryształkami soli)
2 łyżki oleju rzepakowego ze Świecia
chlust czerwonego wina, opcjonalnie
Grzyby namoczyć w zimnej wodzie. Zostawić na trzy godziny dwukrotnie zmienić wodę. Tą ostatnią posolić i gotować dziesięć minut. Odlać i odcedzić. Większe grzyby przekroić na pół. Jarmuż oczyścić, opłukać, usunąć twarde gałązki i gotować, w wodzie z solą i cukrem, cztery minuty. Odsączyć. Kaszę zalać podwójną ilością wody, posolić, zagotować i przykryć. Gotować, aż odparuje woda. Na dużej patelni rozgrzać olej. Wrzucić tymianek, szałwię i pokrojoną w kostkę szalotkę. Zeszklić. Dorzucić wołowinę, grzyby i dusić kilka minut. Buraki pokroić w plastry, jarmuż w grube paski, wrzucić na patelnię, wymieszać. Całość połączyć z kaszą. Doprawić solą i pieprzem.
Mam kawał wołowiny w lodówce i już wime jak ją wykorzystam, rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)