Upiekłam orkiszowe ciasteczka, które nie mają prawie tłuszczu, prawie cukru i prawie kalorii. I prawie smaku ;) Oczywiście żartuję. Są takie jak lubię. Pachnące zbożem i suszonymi owocami.
Jak na owsiane słabo chrupią, są raczej miękkie. Naturalną słodycz oddają im śliwki, a żurawina odpowiednio ją równoważy. Następnym razem zamiast ksylitolu i syropu klonowego użyję miodu, zamiast śliwek daktyle i pozwolę im dłużej poleżeć, żeby płatki bardziej zmiękły. Poza tym nie mam zastrzeżeń i bez skrupułów mogę jeść je na śniadanie :) Przepis, zmodyfikowany, pochodzi ze strony... no wiadomo jakiej, Moje Wypieki :)
Składniki na 20 sztuk:
1 szklanka suszonych owoców (u mnie 3/4 śliwek, reszta żurawiny)
1 łyżka rumu
pół szklanki mąki orkiszowej
1/3 szklanki ksylitolu
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1 szklanka owsianych płatków błyskawicznych
szczypta soli
2 łyżki oleju rzepakowego
1 jajko
4 łyżki syropu klonowego
Śliwki susze sama i są twardsze od kupnych. Dlatego przed pieczeniem zawsze je w "czymś' namaczam. Tym razem była to łyżka rumu, zamiast ekstraktu z wanilii. Po godzinie wymieszałam wszystkie płynne składniki z suszonymi owocami i odstawiłam na 20 minut. Po tym czasie dodałam składniki suche i wymieszałam kuchenną rózgą. Formowałam kulki wielkości orzecha włoskiego i układałam w niewielkich odstępach od siebie. Piekłam 12 minut w 180 stopniach.
im starsze tym lepsze? to w takim razie jest problem! bo wyglądają tak pysznie, że chyba nie zdążyłyby się u mnie "zestarzeć" :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. To taki fortel na zachętę. Ich starość można przeliczyć raptem na kilka godzin. A poważnie, miałam na myśli całkowite wystudzenie. Ciepłe są zbyt miękkie. Z kolei zbyt "stare" się kruszą.
UsuńWyglądają idealnie :) I mają w sobie tyle pysznych i zdrowych składników (tylko z tego rumu bym zrezygnowała, bo nie lubię czuć alkoholu w ciastach i ciastkach :P) :):)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuń