Zrobiłam sobie przerwę, od wyborów, codziennych obowiązków, sportowych wyzwań. Z ulubioną lekturą, w środku dnia, na rozgrzanym tarasie, w ukochanym towarzystwie, kęs po kęsie zjadłam malutki, grzeszny, kawałek sezonowego kusiciela. Rabarbar. Uwielbia słodycz cukru i podobnie jak mi, trzeba mu czasem posłodzić. Czułe słowo, malutki gest, wymiana uprzejmości lub uśmiech. Albo aż uśmiech. Kacprowi to przychodzi z taką łatwością.
Kruszonka:
100 g zimnego masła
70 g grubego cukru trzcinowego
130 g mąki pszennej
dodatkowo:
4 grube łodygi rabarbaru, obrane i pokrojone
2 łyżki grubego cukru trzcinowego
1 łyżka skrobi ziemniaczanej
cukier puder, trzcinowy, do posypania
Zagnieść kruszonkę. Naczynie do tarty wysmarować masłem (ja wyłożyłam papierem, bo w moim jest wyjmowany spód). Rabarbar wymieszać z cukrem i wyłożyć nim spód. Rozpylić sitkiem mączkę i przykryć kruszonką. Piec 30 minut w 180 stopniach.
wspaniałe!
OdpowiedzUsuń