Pierwsze i drugie śniadania zazwyczaj są "pożerane". Z obiadami bywa różnie (nie mogę przecież codziennie gotować makaronu), kolacji właściwie nie je. Patrząc jednak jakie ilości pochłania wcześniej, nie powinnam się tym przejmować. Znika wszystko, nawet "wylizana" miska
Składniki na 2 porcje:
pół szklanki kaszy jęczmiennej perłowej
2,5 szklanki mleka
2 łyżki posiekanych rodzynek
2 łyżki wiórków kokosowych
1 łyżka masła lub 2 łyżki oleju z pestek winogron
ziarenka z połowy laski wanilii
dodatkowo:
3 duże śliwki
1 łyżka syropu klonowego
szczypta przyprawy do piernika
szczypta cynamonu
szczypta kardamonu
Kaszę zalać zimnym mlekiem. Dodać pozostałe składniki i gotować, na wolnym ogniu, około 15 minut. Do drugiego rondelka dodać przepołowione śliwki, bez pestek wraz z syropem i przyprawami. Dusić, aż zacznie odchodzić skórka, którą zdjąć. Budyń polać syropem i ozdobić połówkami śliwek.
Maluch jest świetny, a po budyniu jaglanym i gryczanym wypróbuję jęczmienny :)
OdpowiedzUsuń