Strony

wtorek, 20 sierpnia 2013

borówki w chutney, podstawie kanapki z pieczonym indykiem

Krem pomidorowy z pomidorów z ogrodu taty, różowy pstrąg z orzeszkami pini, torcik malinowy, croque madame z musztardowym beszamelem i bekonem... To tylko niektóre pozycje z kulinarnej listy życzeń, którą miałam przygotować w dzień powrotu z wakacji :)
Stawiałam na nieśmiertelną pizzę, ciasto czekoladowe Jamiego i pistacjowe lody z ptasim mleczkiem... Pomyliłam się, ale to nie oznacza, że mi odpuścił. 
Uznał, że doba jest za krótka, a żołądek za mały, żeby zaspokoić wszystkie kulinarne zachcianki! 
Mimo wszystko przemyciłam do powitalnego menu jeszcze coś od siebie. Borówkowe lody i bagietkę z pieczonym indykiem, podrasowaną borówkowym chutney... 
Dyskretnie i delikatnie sprowadziłam go na polską ziemię, iście amerykańską jagodą ;)

Cały pomysł inspirowany był kanapką kubańską, choć, według Wiktora, to mocno naciągana inspiracja:)

Składniki:
2 udźce z indyka
2 bagietki
marynata:
3 wyciśnięte ząbki czosnku
2 starte łyżki imbiru
10 łyżek oliwy
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżek octu winnego
łyżeczka płatków chili
pół łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
łyżeczka morskiej soli
łyżeczka słodkiej papryki

Chutney, inspirowane pismem kobiecym, ale nie pamiętam jakim, bo przejrzałam ich kilka, w salonie, też kobiecym ;)
1 szklanka borówek
1 owoc mango, obrany ze skóry, bez pestki, pokrojony w kostkę
1 duża, czerwona cebula, pokrojona w grubą kostkę
2/3 szklanki cukru trzcinowego
1/3 szkalnki białego octu winnego
1 czubata łyżeczka sproszkowanego imbiru
czubata łyżka masła

Udźce natarłam marynatą i odstawiłam na noc do lodówki. Następnego dnia piekłam w 130 stopniach przez 3 i pół godziny. 
Chutney. Cebulę podsmażyłam na maśle, dodałam pozostałe składniki i gotowałam, w rondlu, około 40 minut, aż odparowały wszystkie płyny.
Bagietkę przekroiłam wzdłuż, podgrzałam lekko w piekarniku. Indyka podgrzałam na wytopionym w trakcie pieczenia tłuszczu i pokroiłam w cieńkie plastry. 
Na bagietce posmarowanej chutney, ułożyłam plastry indyka, posypałam sałatą roszponką i kapustą pekińską. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny :)