Sałata Cezar to danie, które powinno smakować zawsze tak samo. Ale tak nie jest. W wielu restauracjach, kucharze mają swoją wersję tego prostego, ale niebanalnego dania. Przez wiele lat i ja przyrządzałam sos do tej sałaty i marynowałam filety drobiowe według różnych wariacji, na przykład takich. Ciągłe odkrywanie smaków i chęć poznania nowej książki Karola i Pascala, zaprowadziłam mnie na stronę, gdzie znalazłam TEN sos. Zaskoczona kilkoma składnikami, odtworzyłam idealnie przepis. Spróbujcie, bo od teraz to moja ulubiona wariacja.
Składniki:
mała główka sałaty rzymskiej
2 filety z kurczaka
kilka pomidorków koktajlowych
marynata do filetów:
małe opakowanie jogurtu greckiego
płaska łyżeczka curry
sól i pieprz
łyżka białego octu balsamicznego
sos:
łyżeczka musztardy Dijon
2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
2 żółtka
6 filetów anchois, posiekanych w drobną kostkę
2 łyżki sera grana padano
olej słonecznikowy, około 100 g
2 łyżki białego wina
2 łyżki natki pietruszki
sól, cukier i pieprz do smaku
kilka wiórek sera grana padano, do dekoracji
W metalowej misce wymieszałam musztardę, żółtka, czosnek i anchois. Do dokładnie wymieszanych składników dolewałam, stopniowo, połowę oleju słonecznikowego. Przerwałam, dodałam wino i dalej, energicznie mieszając rózgą, dolałam resztę oleju. Dodałam ser, natkę i doprawiłam solą, cukrem i pieprzem.
Po 4 godzinach marynowania filetów, grillowałam je w 180 stopniach po 10 minut z każdej strony.
Sałatę rzymską zanurzyłam w zimnej wodzie i dodałam kilka kostek lodu. Po 15 minutach, odsączyłam i ułożyłam w płaskiej misce. Polałam obficie sosem, na niej ułożyłam pomidorki, pokrojone w plastry filety i jeszcze raz polałam sosem. Całość udekorowałam płatkami sera grana padano.
A ja z kolei spotkałam się już z tyloma wersjami Cezara, że ciężko powiedzieć, która jest "właściwa". Jedynym stałym elementem jest chyba sałata rzymska i grzanki (choć jak widać wyżej - nie zawsze), częściej spotykam chyba przepisy z dodatkiem gotowanego jajka, ale sama wolę wersję właśnie z kurczakiem.
OdpowiedzUsuńA sos na bazie anchois, który podałaś wydaje mi się dość klasyczny do tej sałatki, jednak nie dane mi jest go spróbować - uczulenie na ryby sprawia, że muszę się pocieszać sosami bez tego dodatku.
Pozdrawiam!
przykro mi z powodu alergii :( podaj proszę przepis na swój ulubiony, wypróbuję bez ryby :)
UsuńJa najczęściej kończę na sosie czosnkowym na bazie świeżego czosnku, majonezu, jogurtu. Czasem dodam sok z cytryny lub musztardę lub sos Worcestershire (tam też jest anchois, ale w ilościach na tyle śladowych, że mi nie szkodzi). Nie mam w sumie konkretnego przepisu - robię tak jak mi się akurat uwidzi ;)
UsuńCzasem zdarza się też zrobić sos na surowym żółtku, z czosnkiem, sokiem z cytryny, oliwą - taki trochę cytrynowo czosnkowy majonez :)