Otwarta buzia dziecka, chętnego na każdy kęs... Czy w okresie wprowadzania stałych pokarmów może cieszyć coś bardziej? Jadłby wszystko, dużo i ciągle :) Chwilami brakuje mi zdrowego rozsądku, kiedy wodzi za nami oczkami i w niemowlęcy sposób "mlaszcze" sugerując, że ON też by spróbował. Pomijając dania pikantne, z alkoholem i ciężkostrawne, właściwie je, to co my. Nie obserwuję niestrawności, wykwitów czy innych objawów wskazujących na niewłaściwy kierunek. Daleko mi do zaleceń WHO czy innych światowych organizacji. Nie kupiłam, jeszcze, żadnego gotowego produktu znanych, korporacyjnych marek. Jestem mamą, która wie już sporo na temat żywienia i która bacznie obserwuje każdą reakcję organizmu (właściwie jej brak, bo żadne "wstrząsy" nie mają miejsca). Pod nadzorem pediatry, odważnie eksperymentuję. Zajada się awokado, owsianką, jaglanką, orkiszowymi kaszkami, chlebkiem żytnim i wieloma innymi, zdrowymi pozycjami z naszego domowego menu. Wypija koktajle na bazie jogurtu naturalnego z różnymi owocami i ziołami. Nie miksuję zupek, a herbatki, soczki czy wodę pije z kubeczka. Mój Synuś ma siedem i pół miesiąca, od dwóch, wprowadzam stałe pokarmy, rano i wieczorem karmię piersią. Je co trzy godziny, rozwija się prawidłowo, więcej szczęścia nie oczekuję...
Śniadaniową filiżankę zjadł ze szpinakiem i kawałkiem razowego chlebka. Jego starszy brat, zjadł cztery filiżanki, z pieczarkami, zielonymi, czosnkowymi grzankami i serem cheddar. Cudownie widzieć ich razem, jedzących, prawie, to samo i cieszących się, do jedzenia, jak do największej nagrody :)
Składniki:
5 jaj, zerówek
4 małe pieczarki, w grubą kostkę
2 łyżki posiekanej natki
1 ząbek czosnku
pół małej, czerstwej bagietki, w grubą kostkę
garść startego sera cheddar
kilka listków młodego szpinaku (jeśli mamy w domu niemowlaka)
masło do wysmarowania filiżanek
Na dużej patelni zaromatyzować oliwę ząbkiem czosnku. Po chwili wyjąć czosnek i włożyć pokrojoną bagietkę. Kiedy grzanki będą rumiane wsypać natkę pietruszki i jeszcze chwilę popodrzucać, żeby zioła obkleiły pieczywo. Zdjąć z patelni. Wrzucić pieczarki (można dodać łyżeczkę masła), posolić i zrumienić na bardzo dużym ogniu (ciągle mieszać).
Do wysmarowanych masłem filiżanek, włożyć grzanki, później pieczarki, ser i wbić jajko lub zacząć od jajka, później ser, pieczarki i grzanki. W drugiej wersji posypać jeszcze raz serem. W dużym rondlu zagotować wodę (do połowy filiżanek), zmniejszyć ogień, wstawić wypełnione kubeczki i przykryć. Gotować pięć minut. Podać w filiżance lub odwrócić przykładając talerzyk.
Moja córcia skończyła niedawno siedem miesięcy, ale nie ma tak różnorodnej diety, jak twój syn :) Mam pytanie, jak na początku, gdy dziecko je rączkami, podawałaś kaszki? Zupy krem podaję z kubka, z którego szybko nauczyła się pić, ale z półpłynną konsystencją kaszek mam problem. Jak podać owsiankę, jaglankę czy pudding ryżowy?
OdpowiedzUsuńdać do ręki łyżeczkę i pokazywać jak nabierać, nie pamiętam ile czasu trwało zanim trafił do buzi, ale w końcu się udało :)
Usuńdać do ręki łyżeczkę i pokazywać jak nabierać, nie pamiętam ile czasu trwało zanim trafił do buzi, ale w końcu się udało :)
Usuń