Niedawno odwiedziłam rodzinne, lubuskie lasy. W trudnych okolicznościach, okoliczności przyrody zapewniły prawdziwy relaks! Mama, ciocia, wujek, kuzyn i ja, amatorka, ruszyliśmy w sobotni poranek na grzybobranie z poważnym wyzwaniem: pełne wiadra, bo wszystkie zebrane owoce lasu jadą do Torunia! Bo Torunianka sama na grzyby nie pójdzie, a nawet jeśli to w głąb lasu się nie zapuści. I tak przez niespełna trzy godziny buszowałam po kniei, gaju i gęstwinie. Rozśmieszały mnie nawoływania cioci, która raz po raz pohukiwała jak sowa, wujka, który z kolei krzyczał "echo!", i mama, która nic sobie z tego nie robiła. Wysnułyśmy nawet spiskową teorię, że chowa nam się specjalnie ;) Nigdy nie lubiłam chodzić na grzyby tylko z nią, bo gubi ścieżki, znika z horyzontu, włącza super bieg niczym przecinak i odbiera mi przyjemność snucia się między drzewami. Jednak to ona zawsze wraca z lasu z pełnym koszem. Tym razem rodzinna "rywalizacja" skończyła się remisem. Nawet ja, amatorka, nie byłam gorsza, i choć znalazłam tylko jednego prawdziwka, za to najwięcej malutkich, zdrowych czarnych łebków, wprost do zalewy octowej. Wieczorem ugotowałam dla całej rodziny makaron z leśnymi skarbami i boczkiem, a Wam podrzucam pomysł na śniadanie.
Składniki:
4 jajka
50 g startego parmezanu
spora garść świeżych, leśnych grzybów
łyżka masła
1 cebula
1 pomidor malinowy
kilka liści szałwii
do posypania: szczypior, świeżo mielona sól i pieprz
Przepis.
Przepis.
Grzyby oczyścić, umyć w zimnej wodzie, osuszyć. Pokroić na mniejsze kawałki. Rozgrzać masło, dodać posiekaną cebulę, szałwię i grzyby. Dusić 15 minut. Dodać obranego ze skóry i pokrojonego w grubą kostkę pomidora. Smażyć aż odparuje woda.
W tym czasie oddzielić białka od żółtek, tak, żeby nie uszkodzić tych drugich. Zachować w malutkich filiżankach. Ubić białka z odrobiną soli. Wymieszać szpatułką z serem. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Blachę wyłożyć papierem. Ułożyć cztery gniazda z białek, w środku zrobić wgłębienie i piec przez 3 minuty. Wyjąć i dodać żółtka. Piec kolejne 3 minuty. Grzyby posypać zmieloną solą i pieprzem, a całość szczypiorkiem.
Przepis na chmurki stąd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny :)