W ostatnim numerze Kukbuka przeczytałam, że pizza uzależnia. No ja myślę, bo po co inaczej, tysiące kucharzy, blogerów czy domowych amatorów, miałoby się prześcigać w przepisach na ciasto. Kruche, pulchne, cienkie, grube, z ziołami, z serem, z oliwą. Raz musi wyrastać pół dnia, innym cztery, a raz wystarczy wyrobić i od razu piec. Rzeczywiście dobrą pizzę firmuje dobre ciasto. Bez tej podstawy nawet najlepsze delikatesy źle smakują. Ważne jest też, żeby nie przedobrzyć z ilością składników, a sos potraktować przynajmniej z takim sercem jak ciasto. Keczup nie przesądzi o jakości. U mnie dzisiaj wersja mini, ale ta się najlepiej sprawdza. Każda porcja jest dobrze wypieczona, dobrze zaplanowana na ilość pizzożerców i każda może być inna. Dzisiaj taka wersja.
Składniki na 8 porcji:
Zaczyn:
25 g drożdży
100 ml ciepłego mleka
łyżeczka cukru
łyżka mąki
Ciasto:
400 g mąki
200 ml wody
łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
Dodatkowo:
pęczek młodego szpinaku
8 plastrów szynki serano
4 duże pieczarki
ser grana padano, starty na małych oczkach
Sos:
0,5 l passaty pomidorowej
1 łyżka soku z cytryny
świeżo mielony pieprz
1 łyżka syropu klonowego
1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
2 gałązki oregano
Przygotować zaczyn i odstawić do wyrośnięcia. Wszystkie składniki ciasta umieścić w dzieży robota i wyrabiać ciasto, aż będzie gładkie i elastyczne (około 6 minut, końcówka "hak"). Przykryć folią spożywczą i poczekać, aż podwoi objętość. W tym czasie przygotować sos. Wszystkie składniki umieścić w rondlu, o grubym dnie. Gotować na małym ogniu, aż będzie gęsty i kremowy. Ze szpinaku usunąć łodygi. Umyć i osuszyć. Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy, dodać szpinak, szczyptę soli, cukru i świeżo zmielonej gałki. Poczekać, aż opadnie, wyłączyć.
Przygotować dwie blachy, tej samej wielkości. Jedną wyłożyć papierem do pieczenia, drugi płat papieru rozłożyć na blacie. Obydwa posypać mąką. Wyrośnięte ciasto przełożyć na omączony blat. Podzielić na osiem części. Z każdej uformować kulkę, zbierając ciasto pod spód. Odłożyć na papier. Po kilku minutach, każdą kulkę spłaszczyć w dłoniach, ułożyć na blacie, posypać mąką i rozwałkować na placek o średnicy około 17 cm. Odłożyć na papier. Przykryć lnianą ściereczką i poczekać, aż wyraźnie podrośnie (od pół do godziny). Piekarnik rozgrzać do 200 stopni razem z jedną blachą. Na wyrośniętych spodach rozsmarować łyżkę sosu, posypać odrobiną sera, ułożyć łyżkę szpinaku, pokrojone w plastry pieczarki, szynkę i obficie posypać serem. Z pomocą drugiej osoby, zsunąć papier z mini pizzami na rozgrzaną blachę i piec 15 minut. Niestety nie wyszły zdjęcia upieczonej pizzy, przysłoniłam obiektyw. Mam nadzieję, że ich brak Was nie zniechęci. Pizza jest wspaniale wypieczona, pulchna i idealnie skomponowana.
świetny pomysł, chętnie wypróbuje któregoś dnia na kolację :)
OdpowiedzUsuń