W końcu. Pierwszy makaron, zjedzony z takim rozpędem, że po raz pierwszy bałam się, że uwięźnie mu w gardle. Tym razem zamiast słów, użyję zdjęć ;)
Składniki na 3 porcje:
1 czerwona cebula, w kostkę
4 plastry szynki dojrzewającej, w kostkę
6 surowych różyczek kalafiora, startych na grubych oczkach
2 łyżki listków świeżego
2 łyżki śmietany kremówki
1 płaska łyżka mascarpone
4 łyżki wody z gotowania makaronu
10 gniazd makaronu tagliatelle
W dużym garnku ugotować wodę (dodaję łodygi ziół, tym razem majeranku). W rondlu, na łyżce oliwy, zeszklić cebulę, dodać szynkę i dusić kilka minut. Minutę przed końcem dodać kalafior, śmietanę i mascarpone, wymieszać. Lekko twardy makaron przełożyć bezpośrednio do sosu, dodać cztery łyżki wody, grana padano i wymieszać. Po chwili dodać listki majeranku, wspaniałomyślnie uzupełnia całe danie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny :)