środa, 18 września 2013

piersi z kaczki z różaną konfiturą i puree gruszkowo - selerowym

Pracuję w bardzo wdzięcznej okolicy. Po lewej piekarnia, po prawej mięsny. Za rogiem centrala rybna, pięćdziesiąt metrów dalej, targ. W piekarni stały repertuar, na targu sezonowe "przetargi", rybny, w poniedziałki, zalewa świeżą falą ryb. Za to u "rzeźnika" codziennie można spotkać prawdziwe rarytasy. Cięlęcina, gęsina, wyborna wołowina i kaczka, a właściwie jej wyborne części. Kacze udka w pomarańczach i te, podane na świąteczny obiad, cieszą się na tym blogu największą popularnością. Są też kacze piersi, ale te gdzieś umknęły odwiedzającym, dlatego dzisiaj zapraszam na niedzielny obiad, którego bohaterem była świeża, bardzo świeża pierś kaczki, zamówiona na specjalne życzenie u mojego sąsiada, Pana Mariana.
Składniki na obiad dla 3 osób:  
3 kacze piersi 
sól i pieprz
3 łyżki soku z pomarańczy
kilka listków szałwii
kilka gałązek rozmarynu
łyżka klarowanego masła
Puree:
4 ziemniaki
pół dużego selera
2 małe gruszki
pół łyżeczki imbiru sproszkowanego
łyżka masła
łyżka kwaśnej śmietany
szczypta skórki cytrynowej
Konfitura z cebuli:
6 średnich, czerwonych cebul
2 łyżki cukru trzcinowego
2 łyżki octu balsamicznego
łyżeczka soli morskiej
czubata łyżeczka konfitury różanej
czerwone wino do podlewania
Sos:
sok i skórka otarta z pomarańczy
50 ml czerwonego wina
łyżka octu balsamicznego
sól
sos z pieczenia piersi
Przygotowanie. Piersi.
Skórę piersi nacięłam wzdłuż i wszerz i obficie doprawiłam solą i zmiażdżonym w moździerzu, czarnym pieprzem. Cłodziłam 4 godziny w lodówce. Godzinę przed smażeniem wyjęłam z lodówki i polałam każdą pierś łyżką soku z pomarańczy. Piekarnik rozgrzałam do 200 stopni. Na patelni rozgrzałam masło i podsmażyłam listki ziół. Na tej samej patelni, po wyjęciu listków, smażyłam 6 minut piersi na stronie ze skórą i minutę na stronie bez Przełożyłam na folię aluminiową, zawinęłam w kieszonkę i piekłam 10 minut. Pierś jest różowa, a tłuszcz ze skóry wysmażony delikatnie. Dla zwolenników wysmażenia "well done", wystarczy podwoić czas pieczenia. 
Konfitura z cebuli.
Zasypałam cebulę cukrem i solą i poczekałam aż puści soki. Dusiłam na małym ogniu, podlewając winem, aż zmiękła. Pod koniec duszenia dodałam konfiturę i doprawiłam solą.
Puree.
Ziemniaki gotowałam w słonej wodzie, razem z selerem, około pół godziny. 5 minut przed końcem dodałam gruszki. Odcedziłam i odparowałam, a po kilku sekundach dodałam pozostałe składniki. Utłukłam, ubiłam i zmiksowałam. Wyżyłam się ;)
Sos:
Na patelnię, po smażeniu piersi (wylałam nadmiar tłuszczu), wrzuciłam startą skórkę i sok z 1 pomarańczy. Dodałam chlust czerwonego wina, łyżkę octu balsamicznego, posoliłam i odparowałam. Na końcu dodałam sos, który wytopił się z piersi i znowu odparowałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny :)