Kapusta po warszawsku nie jest moim odkryciem. Najlepszą robi moja mama i mimo, że okrasza ją potężną ilością tłuszczu, nikomu to nie wychodzi "bokiem".
Moja odchudzona wersja, na odchudzonym boczku z dodatkiem makaronu spaghetti obiegła znajomych i wróciła z zachwycającymi komentarzami. A wszystko zaczęło się od tego, że jak zwykle ugotowałam za dużo makaronu ;)