sobota, 26 października 2013

Obiad. Krem z zielonego groszku. Chicken sticks z pieczarkowym risotto.

Zaczynam nowy rozdział z cyklu "obiady". Jeśli tym słowem poprzedzę wpis, to znaczy, że dostarczam przepis na dwudaniowy posiłek. Slow food. Moda czy zdrowie? Nie mam zdania, bo tak jak bardzo nie lubię się spieszyć, tak bardzo nie mam wyjścia i czasami muszę przygotować obiad w 15 minut. Czy to oznacza, że jest niezdrowy? Właściwie to nie wiem czego bardziej dotyczy ten trend, wolnego przetwarzania czy wolnego jedzenia? 
W niedzielę, sobotę i święta mam czas, żeby gotować z rozmysłem i z radością. Bez pośpiechu, bez stresu, dyscypliny i bałaganu. Planuję wielkie gotowanie przy porannej kawie, z kartką papieru, nie martwiąc się, że o czymś zapomniałam. Stresuje się mąż, który musi zrealizować zamówienie. 
Zakupy przebiegają sprawnie, jeśli na liście nie pojawiają się dymki, szalotki, zioła czy kawałki wołowiny. Jeśli jednak potrzebny jest szponder, rozmaryn, szałwia czy włoska szynka, zaczyna dzwonić telefon. "Nie ma tej części wołowiny, może być polędwica?" "A jak wygląda rozmaryn? To ten z igiełkami?" "Jest tylko brązowy cukier, zastąpi trzcinowy?" I tak kilka razy. Dzisiaj, na przykład, chciał zastąpić limonkę cytryną! "Skarb" ten mąż, nie dość, że objedzie cały Toruń w poszukiwaniu najlepszych cen i pozycji z listy to jeszcze posłusznie je to, co kuchnia wyda.
Dzisiaj proponuję krem z zielonego groszku i grillowane kawałki kurczaka w kremowym risotto.
Krem z zielonego groszku:
300 g mrożonego groszku
2 cebule
50 g masła do smażenia
50 g zmrożonego masła do zmiksowania
łyżeczka suszonego estragonu
wywar
sól morska
3 plastry szynki szwarcwaldzkiej
2 ugotowane jajka
Na maśle zeszkliłam posoloną cebulę. Dodałam groszek i razem dusiłam jeszcze 10 minut (nie rozmrażałam groszku). Po tym czasie dodałam 750 g wywaru, estragon i gotowałam 10 minut. Zmiksowałam, przetarłam przez sito i doprawiłam solą. Podałam z chipsami z szynki, które grillowałam w piekarniku na papierze do pieczenia i ćwiartkami gotowanego jajka.
10 udek kurczaka
W sześciu udkach nacięłam skórę w połowie kości, tak żeby można było chwycić pałkę w rękę. Z pozostałych zluzowałam kości i zanurzyłam wszystkie w marynacie. Pozostały w niej 3 godziny, w lodówce. Po tym czasie smażyłam, z każdej strony, na oleju słonecznikowym, podlewając białym porto. Kiedy nabrały złocistego koloru, przełożyłam do żaroodpornego naczynia i grillowałam w piekarniku (grzałka na 3) przez około 35 minut (raz przewróciłam).
Marynata:
sok i skórka z limonki
1 dymka
łyżka cukru trzcinowego
łyżeczka soli
2 łyżki oleju słonecznikowego
Wywar:
wyluzowane kostki z kurczaka ze skórą
3 łodygi selera naciowego
zielona część pora
podpieczona cebula
4 gałązki szałwii
pieprz ziarnisty
2 liście laurowe
łyżka soli
5 litrów wody
Cebulę podpiekłam, przekrojoną stroną, na suchej patelni. Wszystkie składniki zalałam zimną wodą i gotowałam 1,5 godziny. Wywar wykorzystałam do risotto, kremu z zielonego groszku i imbirowego kremu z marchewki.
Risotto:
6 dużych pieczarek, pokrojonych w plasterki
biała część pora, pokrojona w paseczki
łyżka masła
białe wino
2 szklanki wywaru
szklanka ryżu arborio
sól morska
50 g zmrożonego masła
50 ml śmietany kremówki
łyżka posiekanej dymki
Ryż opłukałam pod zimną wodą. Odsączony czekał na durszlaku. Na maśle podsmażyłam por. Zwiększyłam temperaturę i dodałam pieczarki. Smażyłam w wysokiej temperaturze podlewając na zmianę winem i wywarem. Po kilku minutach dodałam ryż. Smażyłam razem przez chwilę. Zalałam wywarem i gotowałam około 20 minut. Pod koniec gotowania dodałam 50 ml śmietany kremówki, dodałam masło i doprawiłam solą. Podane posypane cebulą dymką.

3 komentarze:

  1. mam dwa pytania: dlaczego tak dużo masła do kremu i czy można sobie odpuścić te 50 g do miksowania? czy dymkę do marynaty można zastąpić zwykłą cebulą?

    OdpowiedzUsuń
  2. ad.1 groszek uwielbia masło :) możesz spróbować zmniejszyć proporcje, ale ta zmrożona kostka podkreśla smak i "kremuje" konsystencję :)
    ad.2. wszystko można, ale w tej wersji bardziej pasuje mi dymka :) niech te przepisy będą tylko inspiracją :)
    dzięki, że wpadłeś, Anonimie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny pomysł :)
    wiem że nikt nie lubi zostawiania linków do siebie, ale dzieki temu możemy się wszystkie odnależć :)
    mam nadzieję że się nie gniewasz… :) u mnie jest wszystkiego po troszku - kuchnia moda kosmetyki zapachy :)
    to juz ostatnie dni konkursu zapraszam :)
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny :)