wtorek, 16 lutego 2016

Amarantusowe naleśniki z ricottą i powidłami z mirabelek. BLW

Mąka amarantusowa ma bardzo specyficzny smak i aromat, ale można ja polubić, szczególnie kiedy pozna się jej walory zdrowotne. Próbowałam też zrobić naleśniki bez dodawania innych mąk. Wyszły, owszem, zostały zjedzone, owszem, ale tylko przez młodszego smakosza. Starszego trudniej mi przekonać do zdrowszej wersji słynnych, maminych naleśników, skoro karmię go nimi od prawie siedemnastu lat! Nie zamyka się na kulinarne odkrycia, ale najbardziej ceni sobie smak znanych mu śniadań. A ja nie lubię go drażnić wczesną porą, bo i tak kiepsko bywa z porannym nastrojem. Dlatego tym razem "dosmaczyłam" amarantusa znanym żytem i pszenicą, dodałam ulubione mirabelki i był zachwycony. W dobrym tonie podziekował za śniadanie , i w jeszcze lepszym nastroju wyruszył na podbój świata ;)

Składniki:
2 łyżki mąki z ziaren amarantusa
2 łyżki mąki żytniej razowej
1 łyżka mąki pszennej
50 g stopionego masła
1 jajko
mleko
szczypta proszku do pieczenia
2 łyżeczki waniliowego erytrolu
nadzienie:
serek ricotta
powidła z mirabelek
Rozprowadzić mąki z jajkiem, cukrem, masłem i proszkiem do pieczenia. Stopniowo dolewać mleko, do uzyskania rzadkiej konsystencji. Odstawić na minimum kwadrans. Jeśli masa zgęstnieje dolać mleko. Smażyć cieniutkie naleśniki. Nie używałam żadnego tłuszczu do smarowania patelni, ale gdyby przywierały można użyć oleju kokosowego lub klarowanego masła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny :)