czwartek, 27 lutego 2014

Pełnoziarniste spaghetti z anchois, tuńczykiem i ziołami prowansalskimi.


Dzisiejszy wpis jest spowodowany coraz większą ilością rozczarowanych autorów przepisów, pod których podszywają się inni, mniej kreatywni pseudokucharze. To przykre, kiedy w konkursach na różne akcje i konkursy kulinarne, sponsorowane przez znane firmy, startują gotujący, którzy słabo orientują się w technikach, smakach czy aromatach. Wykorzystują przepisy znanych kucharzy, blogerów i przypisują sobie kulinarne odkrycia, są nieuczciwi. 
Dlatego za każdym razem, kiedy zamieszczam autorski przepis, zastanawiam się czy grzebiąc w sieci nie natknę się na identyczny. Miałam już incydent z plagiatem, przy okazji placków z truskawkami, choć nieuzasadniony. 
Żyję w przekonaniu, że KTOŚ polubił moją kuchnię. Moją stronę codziennie odwiedza nie mniej niż trzysta osób. Wiem z prywatnych wiadomości i stronie na fb, że moje przepisy żyją swoim życiem. Jeśli ktoś wykorzystuje moje pomysły, to znaczy, że wybrałam właściwą drogę. Jeśli mnie inspirują przepisy innych to nigdy o tym nie zapominam :)
Z drugiej strony czy jest szansa, że jakiś przepis jeszcze nie został odkryty? Czy zmiana jednego składnika, proporcji, sposóbu przygotowania to ciągle ten sam przepis czy już autorskie danie? Czy w mojej dzisiejszej propozycji estragon i śmietana nie został już wcześniej użyty? Nawet jeśli odpowiedzi są twierdzące to czy popełniam plagiat, skoro sama połączyłam te smaki? Przeglądam tak wiele branżowych stron, czasopism, książek, oglądam mnóstwo programów o żywieniu, że ciągle podatna jestem na inspiracje... Nie łatwo też odnaleźć w milionach propozycji, tę, która trafi w Twoje i bliskich podniebienie. I choć ufają mi w kwestii smaku, a w głowie aż huczy od pomysłów, decyduje się na połączenia, które nie wybiegają zbyt mocno w stronę ekstrawagancji.... 
Zapraszam, zatem, na prosty obiad, w którym skojarzyłam produkty inne niż dotychczas. Który napawa optymizmem i daje kolejne natchnienie. Który jest wyjątkowo dobrze skomponowany, co potwierdził i Nastolatek i Czterdziestolatek. Najodważniejsi krytycy w mojej kuchni ;)

Składniki:
pół opakowania makaronu spaghetti z pełnoziarnistej pszenicy

8 filecików anchois, rozdrobnionych

puszka tuńczyka w kawałkach, w oleju
1 średnia cebula, w kostkę
1 ząbek czosnku, w kostkę
3 łyżki oleju z anchois
olej z puszki tuńczyka
200 ml śmietany kremówki
łyżka ziół prowansalskich
pół łyżki suszonego estragonu
świeżo zmielony pieprz
sól, ale ostrożnie, bo fileciki i olej są bardzo słone
parmezan do posypania
Na rozgrzanych olejach podsmażyć czosnek z cebulą. Kiedy będą szkliste dodać anchois, tuńczyka i zioła, dusić 3-4 minuty, aż zapachy i smaki się połaczą. Wlać śmietanę i gotować chwilę, aż zgęstnieje. Makaron ugotować zgodnie z zaleceniem producenta (zachować 100 ml wody) i przełożyć bezpośrednio z garnka do sosu. Jeśli sos jest zbyt gęsty dolać wodę i dokładnie wymieszać. Podać posypany wiórkami parmezanu. Ja dodatkowo posypałam rzeżuchą, bo ją uwilelbiam i mogłabym ją jeść do wszystkiego! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny :)