piątek, 19 lipca 2013

tarta z greckim przytupem - na wielkie, greckie wesele ;)

Spód pochodzi ze strony Kwestia Smaku:
250 g tłustego twarogu
250 g mąki pszennej
150 g zimnego masła
1 jajko
płaska łyżeczka morskiej soli


Nadzienie:

3 dojrzałe, malinowe pomidory
1 ząbek czosnku
płaska łyżeczka soli z Himalajów
płaska łyżka listków tymianku
2 łyżki oliwy
cukinia (moja ważyła 700 g)
2 łyżki olio peperoncino

5 młodych, ugotowanych w osolonej wodzie ziemniaków
łyżka oliwy
łyżka wody z zielonych oliwek
200 g bobu
350 g jogurtu bałkańskiego
100 g fety
sól 
szczypior

Zimnym nożem posiekałam twaróg z masłem, dodałam mąkę, jajko, sól i szybko zagniotłam ciasto. Zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam na dwie godziny do lodówki.
W tym czasie przygotowałam nadzienie. Cukinię pokroiłam w plastry i grillowałam na patelni posmarowanej ostrą oliwą. Pomidory sparzyłam, obrałam ze skóry i zmiksowałam razem z czosnkiem, solą, tymiankiem i oliwą. Gotowałam sos na małym ogniu do całkowitego odparowania wody. Do jeszcze gorących ziemniaków dodałam łyżkę oliwy i łyżkę wody z oliwek. Zimne pokroiłam na grube plastry. Gotowany przez trzy minuty bób obrałam z łupinek. Do jogurtu dodałam dwie łyżki posiekanego szczypioru i doprawiłam morską solą. Fetę pokroiłam w cieniutkie słupki.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam na papierze do pieczenia, którym wyłożyłam blachę do pizzy. Piekłam spód w 200 stopniach przez 25 minut. 
Na jeszcze gorącym cieście rozsmarowałam pomidorowy sos, na nim bób, na bobie jogurt, na nim ziemniaki, na nich cukinię, na niej słupki fety. Całość posypałam odrobiną świeżego tymianku i piekłam dalej, w tej samej temperaturze, przez kolejne 10 minut. Gorące kawałki tarty podałam z połówkami zielonych oliwek i polałam tymiankową oliwą. Może nie wszyscy goście, ale wiekszość byłaby syta :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny :)