wtorek, 7 lipca 2015

Pieczone serniczki z musem malinowym, w słoiczkach. BLW


Wystarczy dodać ulubione owoce i można zaczarować, zwykły słoik, w magiczny deser. Moje słoiczki są różne, ale najlepiej sprawdzą się niskie i szerokie. Można podjadać bezpośrednio i dziecko sobie lepiej radzi. I choć Kacper radzi sobie zawsze, to tym razem lepiej smakowały mu wymieszane. Dziwnie wyglądaliśmy na placu zabaw ze słoikiem własnej roboty. Innym dzieciom słoiczki przygotowały korporacje 

Składniki na 4 słoiczki, o pojemności 160 ml:
spód:
3 czubate łyżki domowej granoli
1 czubata łyżka masła
1 łyżeczka syropu klonowego
masa serowa:
300 g tłustego twarogu
100 ml śmietany kremówki
2 jajka
1 łyżka stewii lub inne słodziwo (spróbujcie zanim wbijecie jajka)
dodatkowo:
pół opakowania malin
1 łyżka wody
do podania:
bita śmietana wymieszana ze skórką cytrynową, opcjonalnie
Słoiczki smarujemy masłem. Granolę miksujemy z masłem i syropem. Rozdzielamy do czterech słoiczków i zapiekamy 8 minut w 180 stopniach. Studzimy. Ser miksujemy na gładką masę. Dodajemy śmietanę, stewię i dalej miksujemy. Wbijamy po kolei jajka i krótko miksujemy. W rondlu podgrzewamy maliny z łyżką wody. Kiedy się rozpadną, odparowujemy połowę płynów i przecieramy mus przez sito. Przelewamy masę serową do słoiczków, do 3/4 wysokości. Na wierzch wlewamy mus malinowy i patyczkiem robi esy floresy. Pieczemy 35 minut w 160 stopniach. Zostawiamy w piekarniku na 15 minut, później studzimy w temperaturze pokojowej. Chłodzimy przez noc w lodówce. Podajemy z bitą śmietaną wymieszaną z odrobiną skórki cytrynowej.

1 komentarz:

dziękuję za odwiedziny :)