Siekane burgery cielęce z cytrynowo - szałwiowym puree i surówką z kiszonej kapusty. BLW

-Mamusiu zrób kotleciki z opiekacza!

- Nie mogę, bo Kacper ich nie pogryzie . Zrobię placuszki.

- To może chociaż burgery.

- Tak, przecież burgerom da radę 

I tak powstały cielęce burgery, których Kacper i tak nie zjadł, choć próbował. Słabszy dzień. Za to starszy zjadł SZEŚĆ i puree i dokładkę surówki. Mówiłam już, że nakarmić go to wielkie wyzwanie? 

Składniki:

Burgery.

500 g szynki cielęcej (może być większa polędwiczka wieprzowa)

4 suszone pomidory, w kosteczkę

2 malutkie, młode cebulki, w kosteczkę

1 łyżka oliwy z pomidorów

łyżeczka kaparów, posiekane

2 żółtka

1 łyżeczka musztardy sarepskiej

świeżo mielony pieprz

płaska łyżeczka soli (uwaga! najpierw odkładamy 2 porcje dla dziecka)

Mięso kroimy w cieniutkie plasterki, potem w paski i na końcu w kratkę, no powiedzmy. Mieszamy z pozostałymi składnikami i odstawiamy na pół dnia do lodówki. Po tym czasie formujemy burgery i albo pieczemy na ruszcie w piekarniku albo smarujemy pędzelkiem maczanym w oliwie i smażymy na patelni grillowej, po 3 minuty z każdej strony.

Puree.

Stare ziemniaki ugotować, aż będą miękkie. Odlać wodę i odparować. Dodać szczyptę startej skórki cytrynowej i dwie łyżki masła stopionego z liśćmi szałwii. Ugnieść na gładką masę (można dodać łyżkę jogurtu naturalnego).

Surówka z kiszonej kapusty.

pół kg kiszonej kapusty, ze sprawdzonego źródła (zwróćcie uwagę na skład; często kapusty zakwaszane są octem)

1 młoda cebulka, w kosteczkę

2 łyżki posiekanej, suszonej żurawiny

2 łyżki oleju lnianego, ze Świecia

świeżo mielony pieprz

łyżeczka miodu akacjowego

Wszystkie składniki wymieszać i odstawić na czas gotowania ziemniaków.

Z dwóch łyżek puree zrobić kopiec, w nim wgłębienie i tam włożyć surówkę. Obok podać burgera i ozdobić smażonymi w maśle listkami szałwii.