poniedziałek, 25 maja 2015

Parowane knedle z ciasta parzonego, z truskawkami, oczywiście, w idealnym sosie waniliowym. BLW

Same knedle wyszły wspaniałe, ale ten sos, mmmm. Niebo w gębie. Chwale się, choć przepis na ciasto jest Andrzeja Polana. Przekonajcie się, że jest do czego mruczeć ;)

p.s. do pierwszego nie zdążyłam go rozebrać :)
Składniki na 16 sztuk:
300 ml wody   

30 g masła            
250 g mąki     

2 jaja
W dużym garnku zagotować wodę (dla dorosłych ze szczyptą soli i cukru). Dodać masło, a kiedy się rozpuści, wsypać mąkę. Drewnianą łyżką, bardzo energicznie, połączyć mąkę z wodą. Przestudzić. Przełożyć ciasto do dzieży robota, wlać rozbełtane jajka i dalej ucierać (można też ręcznie), aż ciasto wchłonie jajka. Przykryć folią spożywczą i zostawić na minimum 30 minut. 

Po tym czasie lekko posypać blat mąką, podzielić ciasto na cztery części, każdą ćwiartkę znowu na cztery. Formować kulki, potem placki. Na środku każdego ułożyć pokrojone truskawki (półtora na jednego knedla), posypać cukrem i sklejać. Odkładać na blat i od razu przykrywać lnianą ściereczką. W dużym garnku zagotować wodę, na wierzchu ułożyć siatkę do parowania, przykryć wysoką, metalową miską i parować około 10 minut. Podać z waniliowym sosem:

2 żółtka
50 ml śmietany kremówki
1 czubata łyżeczka inuliny
1 czubata łyżeczka stewii
200 ml mleka
ziarenka z połowy laski wanili
W rondelku rozetrzeć żółtka z inuliną, wanilią i stewią. Lekko podgrzać. Po chwili dodać śmietankę i stopniowo mleko, cały czas mieszać. Przestać, kiedy sos wyraźnie zgęstnieje (około 5 minut). 

2 komentarze:

  1. Zrobiłam z połowy porcji bo całość to na wypróbowanie przepisu byłoby za dużo. Ciasto wyszło dość klejące dlatego chciałabym zapytać jaki rozmiar jajek wykorzystałaś? Ja wbiłam L i mam wrażenie, że M dużo lepiej w tym przypadku by się sprawdziło. Dodatkowo truskawki zastąpiłam borówkami i malinami. Generalnie knedle wyszły bardzo dobre, ale trzeba zjadać je dość szybko bo gdy ciasto stygnie robi się twardawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że skoro ciasto było klejące, a potem twarde to raczej kwestia mąki. Używam małych jajek nawet bardziej S niż M ;)

      Usuń

dziękuję za odwiedziny :)