Podstępnie przemycona marchewka, w ulubionych plackach, nie wzbudziła podejrzeń małego Smakosza. Zjadali na wyścigi, ale festiwal plackowy wygrał Młodszy. Na szesnaście miesięcy życia zjadł cztery sztuki, Starszy, na szesnaście lat, jedenaście :)
Składniki na 20 sztuk:
300 ml gęstego soku marchwiowego (z własnej spiżarni)
4 czubate łyżki mąki orkiszowej
200 g ricotty lub bardzo gęstego jogurtu
2 jabłka (u mnie reneta)
1 łyżka posiekanych rodzynek
1 jajko
1 płaska łyżeczka sody
1 łyżeczka cynamonu
kilka kropel cytryny
Jabłka zetrzeć na gubej tarce, wymieszać z sokiem, jajkiem i posiekanymi rodzynkami. Makę wymieszać z sodą i dodać do pozostałych składników wraz z sokiem z cytryny. Rozgrzać olej kokosowy i smażyć złote placuszki.
wygląda pysznie :) Porywam jednego placka!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Zdrowe i pyszne:)
OdpowiedzUsuńCo z serkiem? Gdzie go dodajemy?
OdpowiedzUsuńdo ciasta :)
Usuń