niedziela, 29 września 2013

Grillowana tortilla, selerowy mus, pasta z suszonych pomidorów, to po co te kurki?

Nie mogłam oglądać, wygodnie przed telewizorem, bo przygotowywałam wstęp do własnego "show", ale zew natury i tak, jednym okiem, podglądał polskiego TOP CHEFa! Oglądałam, chyba wszystkie, zagraniczne konkursy, ale polski, ze względu na uczestników, nie jest moim faworytem. Mam za to słabość do pana Grzesia, do pani Ewy, nie wiem kim jest obcokrajowiec, ledwie mówiący po polsku i nie przepadam za panem Nowakiem. Byłam, piłam i jadłam u pana Wojciecha i głównie dlatego, ale też z powodu pierwszej, polskiej gwiazdki Michelin, jest dla mnie niedoścignionym wzorem. Szorstki, oschły, chwilami bezwględny dla uczestników, odnosi się z wielkim szacunkiem do produktów, które są przez nich "dewastowane". Nie będę się rozpisywać w złośliwościach, bo daleko mi do wielu szefów, którzy pod presją czasu i wyniku, jednak pięknie czarują w kuchni TOP Chefa, dlatego zacytuję tylko jedno zdanie pana Modesta Amaro: "uważasz, że dobrze wysmażona kurka nie obroni się sama?" 
Uważam Panie Wojciechu, ale uważam też, że duszona w śmietanie, nawet z szalotką czy cebulą broni się równie znakomicie :)
Oddając jednak Panu co słuszne, zmieniłam pierwotną koncepcję i wydałam z kuchni danie godne tytułu TOP KUCHARA :)

sałatka z figą, ale bez maku ;-)

Sałatki na sałacie są najbardziej sałatkowe. Główny składnik, dobry dressing i gotowe. Ale nie tym razem. 
W dzisiejszej sałatce, każdy ze składników może być bohaterem. Można pominąć te, których nie mamy pod ręką, a możemy dodać te, które pod ręką są. Początkowy miszmasz okazał się wyjątkowo dobrze skomponowaną kolacją. Dodam jeszcze, że od kilku dni staram się oszczędzać na zakupach i korzystać z zapasów, końcówek karmelu, miodu i wielu innych zapomnianych w lodówce czy spiżarni składnków.
Dla odmiany, podam przepis na poczatku, żeby nie zniechęcić ilością.
Rozgrzałam odrobinę masła. Obraną marchewkę wraz z rodzynkami karmelizowałam z solą i cukrem, 5 minut. Zdjęłam z patelni. Dodałam kolejną odrobinę masła i skarmelizowałam gruszki, lekko posolone. Sos. Na tę samą patelnię dodałam masło, miód, wanilię i doprowadziłam do wrzenia. Po chwili dodałam ocet, orzechy i gotowałam jeszcze przez minutę, żeby uleciał ostry aromat.marchew, 
Na dużym, okrągłym talerzu rozłożyłam sałatę, na niej plastry sera, obok plastry szynki. Potem marchewka, pokrojona w plastry figa i gruszka. Całość obficie polałam sosem. Gwarantuję, że mak jest zbędny ;)

czwartek, 26 września 2013

biszkoptowe omlety

Składniki na 3 omleciki albo jeden duży:
2 jajka
2 pełne łyżki mąki

2 łyżki mleka
odrobina soli
łyżka masła klarowanego
Żółtka utarłam łyżką z mąką i mlekiem. Białka ubiłam z odrobiną soli i połączyłam, stopniowo, jedną masę z drugą i od razu smażyłam, na rozgrzanym maśle, pulchne omleciki. Podałam z malinami ze słoika, wiśniowymi powidłami i posypałam cukrem pudrem. 

wtorek, 24 września 2013

zapiekane warzywa w zapiekanych zapasach

Tydzień temu postanowiłam, że nie robimy zakupów, dopóki nie opróżnię spiżarni. Kasze, ryże, makarony, nieskończona ilość suszonych ziół, końcówki warzyw z jesiennego ogrodu... W lodówce nic "nie zalega", ale są produkty z odległym terminem ważności: sery, podsuszane wędliny, no i zawsze jajka i śmietany... Wyzwanie polegało na połączeniu tego, co dostępne, w danie, które można odgrzać następnego dnia. Entliczek, pentliczek i wypadło na makaron (nie ja wyliczałam). Jak zrobić dobry makaron, który następnego dnia nie będzie suchą kluchą z "wciągniętym" całym zapasem sosu? Postawiłam na zapiekankę. Nie myślałam, że podam ten przepis, ale muszę (dlatego tylko jedno zdjęcie i to przed obróbką termiczną). Zasada tego bloga jest jedna: wszystko co nam smakuje, komuś gotuję :)

imbirowy pstrąg z marchwiowym spaghetti

To był obiad, który składał się z dwóch składników. To był obiad, który zachwycił świeżością ryby i świeżym spojrzeniem na marchewkę. Często ją karmelizuję, ale rzadko z nią eksperymentuję. Tym razem też słodka, jednak przełamana białym octem balsamicznym, skarmelizowała na długo nasze podniebienia :)
Cała ryba na talerzu robi zawsze dobre wrażenie. 
A dobrze wysmażonej, z pięknie zarumienioną skórką, faszerowaną gałązkami świeżych ziół, nawet z kompletem ości, nie potrafię się oprzeć. Wam też nie radzę, szczególnie w tym towarzystwie. 

dyniowe placki, jajka gotowane w woreczkach z kurkami i czosnkowe masło - trick Adama Chrząstowskiego

Nie chcę smutnej jesieni i nie mam smutnej jesieni. Poddaję się zmieniajacym nastrojom, kolorom, tendencjom i ułatwiam sobie życie. Oczywiście tylko w kuchni, bo to miejsce, w którym od początku do końca, mam wpływ na to co robię. Tutaj też nie boję się ryzyka, zatem zaryzykuję stwierdzenie, że zrobiłam pyszną kolację z ugotowanych, w worku, jajek ;)
Zamiast dotychczasowych, uwielbianych przeze mnie, jajek w koszulce, wypróbowałam trick Adama Chrząstowskiego i ugotowałam jajka, z dodatkiem kurek, w foliowym woreczku.

Ale łatwizna! I strzał w dziesiątkę! Nie wiem tylko jak nazwać ten wynalazek, bo każda z nazw dziwnie "bije" po uszach ;) Może ktoś pokusi się o komentarz i ogarnie brak cenzury w tytule :) W każdym razie połączenie ekstrawagancji z tradycją, w tym przypadku, to żadne ryzyko!

czwartek, 19 września 2013

maślana tarta z rabarbarowym musem, puszystym kremem i kolorowymi malinami

Zagniatanie ciasta: 5 minut. Przygotowanie kremu: 5 minut. Miksowanie musu: 1 minuta. Mycie malin: 1 minuta. Robienie zdjęć: pół sekundy. Doznania: bezterminowo bezcenne...

środa, 18 września 2013

piersi z kaczki z różaną konfiturą i puree gruszkowo - selerowym

Pracuję w bardzo wdzięcznej okolicy. Po lewej piekarnia, po prawej mięsny. Za rogiem centrala rybna, pięćdziesiąt metrów dalej, targ. W piekarni stały repertuar, na targu sezonowe "przetargi", rybny, w poniedziałki, zalewa świeżą falą ryb. Za to u "rzeźnika" codziennie można spotkać prawdziwe rarytasy. Cięlęcina, gęsina, wyborna wołowina i kaczka, a właściwie jej wyborne części. Kacze udka w pomarańczach i te, podane na świąteczny obiad, cieszą się na tym blogu największą popularnością. Są też kacze piersi, ale te gdzieś umknęły odwiedzającym, dlatego dzisiaj zapraszam na niedzielny obiad, którego bohaterem była świeża, bardzo świeża pierś kaczki, zamówiona na specjalne życzenie u mojego sąsiada, Pana Mariana.

niedziela, 15 września 2013

pappardelle z cukinią i normandzkim serem

Cukinia vel kabaczek jest warzywem bardzo wszechstronnym. Swoją nazwę zawdzięcza sprytnym Włochom, którzy wyselekcjonowali tę odmianę z dynii zwyczajnej. Zucchina czyli mała dynia należy do niskokalorycznych przysmaków, odkwasza organizm i sprzyja przemianie materii. W 100 g jest tylko 15 kcal, dlatego chętnie stosuje się ją jako dodatek do placków, przystawek, tart, quiche i wielu innych potraw. Grillowane plastry cukinii, posmarowane tylko oliwą i solą morską to wyborny dodatek do mięs.
Te ogrodowe, uprawiane w towarzystwie ogórków, dynii, fasoli przybierają dziwne kształty, jakby nie mogły zdecydować, w trakcie dojrzewania, do których sąsiadów im bliżej. Ale wygląd jest mniej ważny. Najważniejszy jest smak i w tym przypadku konsystencja. Zwarta, dojrzała cukinia, obrana ze skóry paskami julienne, idealnie chrupie w sosie do pappardelle.

sobota, 14 września 2013

śmietanowe lody z borówkami

To jeden z najprostszych przepisów na domowe lody*.
Zamknięte, w gałce lodów, aromaty, przenoszą nas w głąb lasu, gdzie spotykamy entuzjastów. Grzybiarzy, trzymających się za ręcę "staruszków", uprawiających, trudne sporty, panów, pieski, ciągnące swoje panie, rozchichotane dzieci, zbierające żołędzie...
Wysypiska śmieci, porzucone butelki, rozgrzebane mrowiska... Wszędzie ta nieznośna równowaga.
Lepiej wrócę do kuchni, bo złość we mnie zbiera.
Tutaj też panuje równowaga, w smaku, w zapachu, w nastroju. Czasem stłukę jakiś talerz, czasem wypadnie mi z rąk ulubiona karafka do wody, czasem wrzeszczę na wyszczerbioną miseczkę, ale nigdy nie wyrzucam resztek szkła do ogrodu sąsiada! Smutek rekompensują mi lody, wielka porcja lodów. Taka niczym nie "ulepszona", o pardon, tym razem owszem, borówkami :) 

wtorek, 10 września 2013

pieczona figa, srebrzysty lazur, ciastko francuskie z szynką parmeńską, sos balsamiczny

Jak zwykle, kiedy oprócz "popisowego dania", chciałabym się jeszcze "popisać" wpisem, przeszukałam internet w poszukiwaniu niusów ;) To co znalazłam o figach, a czego sama nie wiedziałam, przerosło moją wyobraźnię, dlatego pozostanę przy skromnej wiedzy, którą mam od czasu, kiedy pierwsze figi zjadłam na Rodos. Oprócz słodyczy, która wydostaje się z wnętrza, chrupiących, niezliczonych, drobnych ziarenek, które figlarnie łechcą podniebienie, figa ma jedno zadanie. Pięknie wyglądać. Spójrzcie na to zdjęcie. Przekrojona w czterech miejscach, nic nie traci ze swojego uroku. W całości, suszona, w kompocie, na drzewie czy na sklepowej półce, zmusza do zachwytu. A po tym jak odkryłam jej wszystkie zdrowotne właściwości, to chylę czoła, w pas się kłaniam i zapraszam na wyborny przekąs ;)

czwartek, 5 września 2013

bananowe placki ze słonym karmelem


lasagne z nadzieniem dyniowym, kurkami i szałwiowym beszamelem

Sezon grzybowy w pełni, a kilka opakowań makaronu lasagne czekało zbyt długo na odpowiednie nadzienie. Mięsne, szpinakowe, serowe, łososiowe, ale dyniowego się nie spodziewały. A jak dołożyłam jeszcze kurki, to zbaraniały im krawędzie i współpracowały jak nigdy. Zawsze, w trakcie gotowania, kilka płatów marnowałam, a dzisiaj, ani jeden nie opuścił przyjemności, która spoglądała z kuchennego blatu ;) Trochę zaryzykowałam. Spodziewałam się seniora na obiedzie, który ze wszystkich dyni, najbardziej lubi salceson, przez siebie zrobiony, właśnie w ten weekend. Wiktor, który takiej kombinacji jeszcze nie próbował, choć pennoni, z kabaczkiem i prawdziwkami "wciągnął" z zachwytem i mąż, który z dyni, najbardziej lubi krem. No i ja sama, która kurki uwielbiam w śmietanie! Stres zupełnie niepotrzebny. Danie było lekkie, połączone beszamelem warstwy wyraźnie ze sobą "zagrały", a rzymska sałata z kaparowym sosem, wcale nie zdominowała lasagne z dyniowym nadzieniem i pieczonymi kurkami.

środa, 4 września 2013

ciasto drożdżowe ze śliwkami - pomarańczowa nuta, migdałowa mgiełka

Urodzinowo pozdrawiam Karolinę co "komuś mówi". Tę, od której wszystko się zaczęło i "gotuję komuś" nazwę swoją wzięło :)
Składniki na dwie tortownice, 20 cm i 26 cm:
700 g mąki pszennej typ 450
70 g drożdży
200 g śmietany kremówki
łyżka cukru
210 g roztopionego masła
skórka otarta z jednej pomarańczy
płaska łyżeczka skórki cytrynowej
1 cukier waniliowy
150 g drobnego cukru
4 małe jajka
10 dużych śliwek węgierek
50 g zmielonych migdałów
30 g cukru trzcinowego
łyżka płatków migdałowych

francuskie tartaletki ze słodką cebulą, rozmarynem, wędzonym łososiem i smażoną szałwią - śniadaniowy comfort food

Jajka. Takie małe, a tak cieszą. Takie niezbędne... Dzisiejsza propozycja, podejrzana w książce Michela J. Roux "Jajka", to kolejna eksplozja smaku, na maleńkim kawałku ciasta francuskiego... 

wtorek, 3 września 2013

makaron pennoni z pieczonymi borowikami i kabaczkiem w selerowym sosie

Na pierwszym planie koźlarz, tudzież krawiec, tudzież czerwony łepek... Był piękny, ale tylko surowy. Piękne, pyszne i prawdziwe były prawdziwki, które nawet po upieczeniu nie straciły swojej królewskiej dostojności.
Przepis był inspirowany końcem wakacji, który nadszedł nieubłaganie. Kolorami, na zdjęciu, żegnam przepiękne, słoneczne lato i zapowiadam, piękną złotą jesień. I choć wróżka ze mnie żadna, to czuję w starych kościach, że będzie równie "żółto", nie tylko od słońca...

niedziela, 1 września 2013

krem z dyni - trąca orzechem, chrupie pistacjami

Pierwszy raz krem z dyni zrobiłam rok temu. Wcześniej nie miałam przekonania, bo w większości restauracyjnych menu, były mdłe i bez wyrazu. Zmianę frontu wymusiła na mnie nasza pierwsza, ogrodowa dynia! Najpierw nie chciałam jej zrywać, bo pięknie zdobiła tę część działki, ale namówiona przez męską część rodziny zmierzyłam się z olbrzymem. To była zwykła dynia, bez nazwy. Dzisiaj, w oparciu o przepis, który udoskonalałam cały poprzedni sezon, sprawdziła się dynia hokkaido.
Zupa krem może sama w sobie być wydarzeniem, wydarzeniem mogą być też dodatki, ale święto jest wtedy, kiedy łączy się obydwie opcje.