Sezon dyni w pełni, a ja pierwszy raz eksperymentuję z dynią makaronową. Wdzięczny temat. Bulwa przypomina połączenie cukinii i kabaczka, przekrojona pachnie melonem, a po upieczeniu makaron spaghetti. Ten ostatni podałam z pesto z pestek dyni i o tym piszę tutaj. Została mi czwarta część z całości i tę wykorzystałam do placuszków.
Składniki na 15 placuszków:
60 g mąki pszennej
1 żółtko
1 ubite białko
2 łyżki musu daktylowego
2 czubate łyżki pieczonej dyni makaronowej (może być hokkaido)
4 łyżki mleczka kokosowego (mieszam wodnistą część ze śmietanką)
1 małe jabłuszko, bez skóry, starte na grubej tarce
pół łyżeczki proszku do pieczenia
masło klarowane do smażenia
Wszystkie składniki, oprócz ubitego białka, połaczyć rózgą kuchenną. Przed samym smażeniem dodac białko i delikatnie połaczyć. Na patelni rozgrzać odrobinę masła klarowanego, kłaść łyżką malutkie placuszki i smażyć na złoty kolor z kazdej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny :)