Niedawno pisałam, że najlepsze są najprostsze dania. Bronią się produktami dobrej jakości, a nadmiar przypraw i dodatków może im tylko zaszkodzić. Powiecie, że nie ma nic nadzwyczajnego w pieczarkach czy porze. Ja jednak potrafię docenić mięsistego, białego, prawie pachnącego grzyba, a jeszcze bardziej twardy i niepożółkły por. Pierwotnie chciałam zrobić tartę, ale uznałam, że dobrze wysmażone, chrupiące pieczarki lepiej się sprawdzą z makaronem. Chlust dobrego alkoholu, świeżo mielony pieprz i spora ilość natki pietruszki wystarczą, żeby uznać ten prosty mariaż za idealne połączenie.
Składniki:
Składniki:
500 g makaronu rigatoni (dodałam też końcówkę casarecce)
8 dużych pieczarek
1 duży por
2 ząbki czosnku
2 łyżki mascarpone
2 łyżki posiekanej natki
świeżo mielony pieprz
sól morska
2 nakrętki brandy (dla dzieci pominąć)
1 łyżka masła
1 łyżka oliwy
Pieczarki obrać ze skórki, przekroić na pół i pociąć w cieniutkie plasterki. Z pora usunąć zieloną część, całość pokroić w cieniutkie plasterki/półksiężyce. W dużym rondlu (używam ceramicznego) rozpuścić połowę masła i dodać połowę oliwy. Wrzucić jeden ząbek czosnku pokrojonego w plasterki. Kiedy zacznie pachnieć dodać por, przykryć i dusić, aż będzie szklisty i miękki (około 20 minut). Przełożyć do miseczki. Na tej samej patelni rozpuścić resztę masła, dodać drugą łyżeczkę oliwy, pokrojony ząbek czosnku i pieczarki. Zwiekszyć ogień i smażyć, aż zaczną zmieniać kolor. W trakcie smażenia podlać brandy lub wodą. Pod koniec dodać por. W dużym garnku ugotować makaron, krócej dwie minuty niż zaleca producent. Odlać pół szklanki wody i przełożyć makaron do rondla. Wymieszać z wodą i jeszcze chwilę podgrzewać. Przed podaniem doprawić solą, pieprzem i posypać natką.
Faktycznie czasem proste rozwiązania są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńPyszności.. serek wszystko pięknie połączył.
OdpowiedzUsuńZrobiłam i stwierdzam, że pyszne.
OdpowiedzUsuń